Od paru dni przebywam w Toruniu , a już tęsknie za Darcy'm. Wprawdzie dzwonił codziennie ale wiadomo to nie odzwierciedlało tego jak bardzo za Nim tęskniłam. Budziłam się codziennie z myślą co on dziś będzie robił , czy się rehabilituje , czy coś jadł , czy nic mu nie jest. Miałam odpoczywać, a martwiłam się o Darcy'ego tak samo jak on o mnie.U niego mały postęp był , trzy razy dziennie odbywał rehabilitacje , jak sam pisał na TT będzie walczyć o swoje dotychczasowe życie , a my razem z Nim.

- Dzień dobry - przywitałam się
- Dzień dobry Emilka , jak tam ?? - spytałam mnie matka mojego przyjaciela
- Dziękuje dobrze - odpowiedziałam otwierając lodówkę
- A co u Darcy'ego?? - spytała moja mama
- Po staremu - powiedziałam lekko się uśmiechając
- Pozdrów go jak będzie dzwonić - powiedziała - I powiedz mu , że zawsze może na mnie liczyć - dodała
- Dobrze ale on to wie - uśmiechnęłam się
- Ale jednak nalegam - uparła się
- Dobrze , spokojnie przekaże - odparłam
- Dziękuje - powiedziała , a ja wzięłam się za jedzenia śniadania
Kiedy skończyłam zadzwonił domofon , poszłam otworzyć. Okazało się , że to Blanka , powiedziałam jej , że już schodzę i tak też postąpiłam. Zjechałam windą na dół , wyszłam z klatki i od razu się uśmiechnęłam gdy zobaczyłam swoją przyjaciółkę. Jej brzuszek był dużo większy niż ten który ja obecnie posiadałam.Wyglądała kwitnąco.
- Cześć kochana - przywitałam się z Nią
- Hej piękna , co tam?? - spytała mnie
- Cóż po staremu - wyjaśniłam
- Będzie dobrze - uśmiechnęła się na pocieszenie
- Chyba - odparłam
- Napewno - pocieszała mnie
- Musi być , teraz jedyne co robimy to walczymy oboje - powiedziałam
- Wiem , nie możesz się teraz martwić - zauważyła gdy szłyśmy po parku niedaleko mojego bloku
- Każdy mi to mówi jak bym nie wiedziała - powiedziałam - Nie martwiłabyś się gdyby chodziło o Doyle ?? - spytałam
- Napewno - powiedziała smutno
- No właśnie - odparłam
- Nie myślałaś żeby od niego odejść??? - spytała mnie
- Szczerze to NIGDY - powiedziałam podkreślając ostatnie słowo
- To dobrze - uśmiechnęła się
- Raczej nie przyjedziemy na Wasz ślub do Australii - powiedziałam
- Tak myśleliśmy więc razem z Jasonem przenieśliśmy ślub do Anglii - powiedziała - Idziemy - wskazała na MotoArenę
- Oczywiście - odparła z uśmiechem - Dziękuje - wiedziała ze co
Weszłyśmy do miejsca gdzie wszystko się zaczęło , cała moja miłość do Warda . Kochałam to miejsce , nie byłam tutaj od wyprowadzki do Poole . Nic się nie zmieniło było tak samo jak przed wyjazdem. Ale w sumie co mogło się zmienić?? Oprócz wielkiego baneru wspierającego Darcy'ego to nic. Weszłam do parku maszyn , spotkałyśmy tam naszych krajowych zawodników, myli maszyny po wczorajszym meczu w Lesznie. Byli Paweł Przedpełski , Oskar Fajfer i oczywiście Adrian.
- Hej - powiedziałam stając za ostatnim
- Boże Emilka co ty tutaj robisz?? - spytał mnie zdziwiony Adrian
- Darcy wysłał mnie na urlop - powiedziałam
- Aha , co u niego - spytał
- Dobrze jest poprawa - uśmiechnęłam się lekko
- To najważniejsze - odparł
- A jak Twoje zdrowie i małej oczywiście ?? - spytał Miedziak
- Dużo lepiej niż ostatnio , dzięki że pytasz - uśmiechnęłam się - Przykro mi z powodu wczorajszego meczu , ale obiecajcie , że mecz o brąz wygracie z Tarnowem - dodałam
-Postaramy się - zaśmiali się we trójkę
- Spoko - uśmiechnęłam się
Później przyszedł trener Jacek Krzyżaniak , oczywiście pytał o zdrowie Darcy'ego , kazał przekazać pozdrowienia i takie tam. Powiedział , że ostatni mecz na MotoArenie pojedziemy dla Darcy'ego podziękowałam ze fajny gest , powiedziałam , że jak Darcy się o tym dowie napewno się ucieszy.
Fajnie było usłyszeć , że ktoś interesuje się Darcy'm, że nie jesteśmy sami . Wiadomo kibice cały czas dodawali zdjęcia #StayStrongDarcy i tym podobne , wysyłali pozdrowienia , ostatnio jakaś dziewczyna przekazała przez Chrisa flagę Australijką. Mój chłopak bardzo się ucieszył z tego gestu. Sama prosiłam o modlitwę za jego zdrowie i przelewanie w miarę możliwości pieniędzy na konto specjalnie stworzone dla Darcy'ego , ponieważ jego rehabilitacja była bardzo droga. Później poszłyśmy coś zjeść razem z Blanką musiałyśmy jeść zdrowo, a ja w szczególności. Dodatkową motywacją miało być to , że za niedługo zobaczę swojego chłopaka. To było naprawdę ważne dla mnie i naszej małej księżniczki. Już teraz wiem ,że Darcy będzie wspaniałym ojcem mimo to ,że on narzeka , że nie pomoże mi narazie ale wiem , że to dla niego dodatkowa motywacja. Kochałam go za to mimo , że życie rzucało mu kłody pod nogi to on nigdy się nie poddał. I teraz też tak było. Pojechałam do domu autobusem , żeby za bardzo się nie zmęczyć bo obiecałam to mamie a przede wszystkim Darcy'emu. Weszłam do domu i znów musiałam zjeść bo byłam mega mega głodna.
Moja mama robiłam moje ukochane danie , grilowanego kurczaka z sałatką. Mniam zjadłam z chęcią zapominając o wszystkim. Po skończonym posiłku poszłam do swojego pokoju się położyć i wtedy zadzwonił do mnie mój chłopak.
~ Witam moją ukochaną dziewczyną - przywitał się
- Cześć kochanie - przywitałam się
~Co tam u naszej małej księżniczki ?? - spytał
- Jak tak dalej pójdzie to utyje ze 100kg - powiedziałam
~ Nie przesadzaj musisz o siebie dbać mruknął
- Wiem - uśmiechnęłam się do słuchawki
~ To dobrze, że wiesz ja tylko przypominam - zaśmiał się
- Wiem i za to Cię kocham- powiedziałam
~ Ja Ciebie też - mruknął do słuchawki
Usłyszałam w swojej słuchawce śmiechy dochodzące z pokoju szpitalnego mojego chłopaka
- A tam co się dzieje?? - spytałam
~ To Chris z JJ - odparł
-Powiedz im , że jak przyjadę do skopie im tyłki - odparłam
~ Napewno przekaże - powiedział
- A kochanie zapomniałabym moja mama mówi , że możesz na nią liczyć i przesyła pozdrowienia tak samo jak zawodnicy KS Toruń i Pan Jacek Krzyżaniak - powiedziałam
~Powiedz swojej mamie , że ją kocham i , że ja też ją pozdrawiam i będę walczyć -oświadczył
- Napewno jej powiem - mruknęłam między ziewaniem
~Połóż się kochanie - powiedział
- Właśnie miałam mówić , że kończę bo chce się położyć. Kocham Cię rudasku - powiedziałam
~ Też Cię kocham - mruknął i się rozłączył
Dał mi tym znać , że dziś koniec naszej rozmowy , poszłam do łazienki , wzięłam szybki prysznic , ubrałam piżamę i położyłam się do łóżka spać . Zasnęłam po paru minutach.