sobota, 15 sierpnia 2015

ROZDZIAŁ14: Słodki jesteś...

~EMILIA~

Wczorajszy dzień okazał się bardzo emocjonujący mimo , że Zielona Góra przegrała mecz przyjęła rękawice i walczyła do końca. Darcy pokazał się z dobrej strony zrobił 16+1 to był jego naprawdę dobry wynik. Dzielnie wspierał go Patryk Dudek , który zrobił 14+2.Manager zielonogórskiej drużyny Jacek Frątczak okazał się prze miłym człowiekiem. Oddanym klubowi , robił co mógł żeby Falubaz to wygrał. Przed meczem nie pozwolił mi iść na sektor gość , żeby tylko przypadkiem nic mi się nie stało. Cały mecz spędziłam w parku maszyn widziałam jak to wygląda od środka. Wszyscy wiedzieli , że jestem torunianką ale jakoś im to nie przeszkadzało bo przecież jestem dziewczyną ich najlepszego zawodnika. Po meczu pojechaliśmy busem Darky'ego do mojego Torunia. Wiedziałam , że dla niego to trudny temat ale obietnicy dotrzymał. W poniedziałek rano miał lot do Anglii bo tam czekało go ściganie na wyjeździe z Belle Vue Aces. Tak szczerze było mi strasznie przykro z powodu Falubazu , no może nie koniecznie Falubazu ale samego Darcy'ego. Dopiero co zaczął sezon w Polsce a już go zakończył. Czekał 10 miesięcy by znów wsiąść na motor i ścigać się w najlepszej lidze świata a sezon dla Niego i jego drużyny dobiegł końca. Podjęłam najważniejszą decyzję w życiu , postanowiłam zamieszkać z moim Darcy'm. Jeszcze nie wiedział ale powiem mu dziś wieczorem. Rozmawiałam o całej sprawie z mamą i mnie poparła powiedziała, że nie mogę wiecznie siedzieć w miejscu i miała rację. Blanka także wiedziała i jak już wcześniej myślałam ona też przeniesie się do Doyle'a , więc poparła moją decyzję w 100%.

Obudziłam się rano w ramionach ukochanego kiedy uświadomiłam sobie , że będzie tak zawsze uśmiechnęłam się szeroko w tym momencie Darcy otworzył oczy.
- Co ty się tak uśmiechasz?? - zdziwił się
- A tak jakoś - mruknęłam
W odpowiedzi podniósł jedną brew , nie mogłam kiedy tak robił. Robił to kiedy chciał coś ode mnie wyciągnąć. To było nie fair bo wiedział , że mam do tego słabość.
- Dobra powiem Ci , pamiętasz jak mówiłeś , żebym z Tobą zamieszkała ?? - spytałam widząc jego minę dodałam - Przemyślałam to i zgadzam się
- Naprawde ?? - zdziwił się
- Tak ale teraz musisz mi zrobić tą osobną garderobę - zaśmiałam się
- Garderobe i co tylko będziesz chciała - uśmiechnął się i przewalił się na mnie
- Kochanie udusisz mnie - mruknęłam mu do ucha
Zaczął mnie całować , cały czas na mnie leżąc nie mogłam złapać oddechu , odkleiłam się od niego
- Darcy jak chcesz , żebym mogła z Tobą mieszkać proszę zejdź ze mnie - powiedziałam na tyle głośno , żeby usłyszał
Po paru sekundach zszedł ze mnie z miną nie kochanego psa. Uśmiechnęłam się do niego i złożyłam słodki pocałunek na jego ustach. Wtedy poprawił mu się humor. Wstałam z łóżka wzięłam się parę ciuchów z szafy tak , żeby pozostałe nie wypadły ale niestety moja sztuka się nie udała i pozostała część ubrań znalazła się na podłodze. Darcy podszedł do mnie , objął mnie w tali , złożył pocałunek na mojej szyj.
- Naprawde jest ich dużo - zaśmiał się
- Mówiłam - powiedziałam i obróciłam się przodem do jego twarzy i zarzuciłam mu ręce na szyję - Wszystko zawsze coś z niej wypada - zauważyłam
- A tam poskłada się to jakoś i będzie - zaśmiał się
Stylizacja ...- Nie będzie próbowałam , do tego z taką ilością ubrań nie wpuszczą mnie na pokład samolotu - powiedziałam
- Podrzuci się do chłopakom do busa , a ty weźmiesz sobie do samolotu jedną małą walizkę - uśmiechnął się
- Wszystko byś im podrzucał - zauważyłam
- To źle?? - spytał
- Nie wręcz przeciwnie - powiedziałam - Idę się przebrać - uśmiechnęłam się znikając w drzwiach
Wzięłam prysznic , ubrałam się , pomalowałam i z niej wyszłam .Na łóżku siedział ubrany Ward. Uśmiechał się od ucha do ucha. Poszliśmy do kuchni , moja mama jak zwykle uśmiechała się kiedy nas widziała razem.
- Wiecie , która jest godzina gołąbeczki ?? - spytała
- Chyba coś po 12 - oświadczyłam
- Parę minut przed 1 - zaśmiała się
- A tam - mruknęłam i usiadła na kanapie i włączając telewizor
Darcy usiadł obok mnie cały czas się uśmiechając , jak by w ogóle miał z czego , ale to Australijczyk więc jego się nie da ogarnąć. Nagle rozdzwonił się mój telefon , okazało się , że to Adrian. Chwilę się wahałam ale po paru sekundach odebrałam.
- Co?? - mruknęłam do słuchawki
~ Dzwonię z pytaniem czy nie moglibyśmy się spotkać i pogadać ?? - spytał ze spokojem w głosie
- Jakoś nie mam o czym z Tobą rozmawiać , a poza tym Darcy jest u mnie - powiedziałam
~ To możesz przecież z Nim przyjść ja wziął bym ze sobą Lizzie - odparł
- I powiedz mi jeszcze , że mam zostać jej koleżanką - oburzyłam się
~ Nie musisz ale spotkać się chyba możemy ?? - spytał
- Nie wiem czy to jest dobry pomysł - stwierdziłam
~ Nie daj się prosić - oznajmił
- Nie wiem czy Darcy będzie chciał. Dla niego to trudna sytuacja wrócić do Torunia i tak poprostu sobie po Nim chodzić - mruknęłam - Ale zapytam , poczekaj - dodałam odsuwając telefon od ucha
- Kochanie chcesz iść się spotkać z Adrianem?? -spytałam go chociaż znałam odpowiedź
- Nie wiem czy powinienem chodzić po Toruniu - powiedział
- Powiedziałam mu to samo ale on się uparł - oświadczyłam
- A ty chcesz?? - spytał ale znał moją opinię na ten temat
- Nie wiem właśnie - uśmiechnęłam się do niego
- W sumie ciekawi mnie co ma do powiedzenia - zaśmiał się
- W takim razie idziesz ze mną - stwierdziłam i ponownie przyłożyłam słuchawkę do ucha
- Adrian okeey przyjdziemy ale gdzie ?? - spytałam
~ Jak Darcy bardzo nie chce chodzić po mieście to przyjdźcie do mnie - powiedział
- Ok , to za chwilę będziemy - mruknęłam i rozłączyłam się
- Chodź kangurze nie martw się idziemy do Miedzińskiego a to niedaleko - powiedziałam łapiąc go za rękę - A poza tym idziesz ze mną - dodałam widząc jego minę
Wyszliśmy z mojego bloku i udaliśmy się dość szybkim krokiem poszliśmy na koniec osiedla. Mieszkał 15 minut ode mnie więc nie było problemu. Ludzie , którzy nas mijali patrzyli na Warda ale nie komentowali. Kibice Aniołów też zachowywali się normalnie jakby dalej jeździł dla Torunia , a nie Zielonej Góry. Po 15 min zadzwoniłam domofonem do mieszkania Miedziaka wpuścił nas do środka wjechaliśmy windą na 6 piętro. Zapukałam do drzwi , a po chwili drzwi otworzyła nam ta Lizzie. Patrzyła na mojego Darky'ego jak na jakiś kawałek mięsa. Odruchowo złapałam go mocniej za rękę. Wpuściła nas do środka.
- Hej jestem Lizzie - przedstawiła się ta ruda małpa uśmiechając się do niego zalotnie
- Darcy - podał jej rękę mój kochany
- Napijecie się czegoś - spytał jakby się nic nie stało
- Nie dziękuje - mruknęłam ze złości
 Kiedy usiedliśmy Lizzie cały czas zagadywała Darcy'ego , mało powiedziane ona się do niego kleiła. Miałam ochotę jej przywalić.Trzęsłam się ze złości , Darcy chyba to zauważył bo złapał mnie za kolano.
- O czym chciałeś rozmawiać ?? - spytałam ze złością
- Możemy na osobność ?? -spytał
- Nie. Nie zostawię Darcy'ego z tą rudą małpom - powiedziałam po polsku , żeby ona tego nie zrozumiała
- Przecież się nic nie dzieje - zdziwił się
- Nic Ona go regularnie podrywa na moich i Twoich oczach. Ślepy jesteś?? - spytałam
- Nie ale nie uważam , że stało się coś poważnego - powiedział
- Stało - warknęłam - Darcy kochanie zbieraj się , idziemy do domu - dodałam i się do niego uśmiechnęłam
Kiedy wyszliśmy odetchnęłam z ulgą , wcześniej jej nie lubiłam ale teraz to miałam ochotę ją zabić.
- Kochanie starałem się ją odpychać ale była zbyt nachalna. Dobrze , że mnie stamtąd zabrałaś- oznajmił Darcy
- Ciebie nie winie ale tą rudą małpę jeszcze dorwę i powyrywam jej te włosy - mruknęłam zła
- Dobrze , że w poniedziałek zabieram Cię do Pool - stwierdził z uśmiechem
Doszliśmy do mojego mieszkania , zjedliśmy obiad i zaczęliśmy oglądać SEC w Kumli. Marcelina była dziennikarką SEC. No tak przecież SEC organizuje firma z mojego rodzinnego miasta. Radziła sobie jak zwykle dobrze, wyglądała jak za swoich dobrych czasów. Jakby w ogóle nie rozstała się z Adrianem. Po zawodach będę musiała do niej zadzwonić i pogratulować. Całe zawody wygrał Emil Sajfudtinow.

~DARCY~

Po zawodach Emilka poszła zadzwonić do Marceliny , żeby z Nią porozmawiać. Sam poszedłem do jej pokoju ,żeby tam na Nią poczekać. Szczerze nie wiedziałem ile to potrwa wkońcu to są kobiety , a one jak się rozgadają to trwa to parę godzin. Usiadłem na łóżku popatrzyłem na siebie na motorze. Nie wiem ile ta fototapeta tam wisiała ale to pokazywało jak bardzo mnie kocha i kocha żużel. Była moim ideałem , przy niej nie musiałem udawać , mogłem być sobą. Ona zawsze była , od kiedy pamięta nie odwróciła się ode mnie nawet po moich głupich wybrykach chociaż przecież mogła. Kiedy miałem tą 10 miesięczną karę , rozmawialiśmy nawet wtedy kiedy wróciłem do Australii , a przecież to inny kontynent i duża różnica czasu.Wcześniej nie wiedziałem co mam obok , dopiero teraz kiedy została moją dziewczyną doceniłem tą dziewczynę. Fakt zawsze byłem jej wdzięczny za to , że jest i mnie wspiera teraz wiem dlaczego tak bardzo o mnie walczyła. Ona od początku mnie kochała , a ja wiele razy wystawiałem jej miłość na próbę. Dobrze , że wkońcu się zebrała i mi to powiedziała. Wziąłem parę rzeczy z walizki i poszedłem do łazienki , gdzie wziąłem szybki prysznic ubrałem się i z niej wyszedłem . Tam czekała na mnie uśmiechnięta Emilka. Wzięła swoje rzeczy i po paru minutach wróciła przebrana w piżamę , którą i tak planowałem z niej zdjąć. Podszedłem do niej i złożyłem na jej ustach gorący pocałunek. Odwzajemniła się tym samym. Zaczęliśmy się całować coraz namiętniej kiedy rozległo się pukanie do drzwi. Em oderwała się ode mnie i poszła otworzyć drzwi.
- Przepraszam , że Wam przeszkadzam ale Adrian przyszedł i chciał z Tobą porozmawiać - oznajmiła mama mojej dziewczyny
- Powiedz , że ja nie mam ochoty go widzieć - powiedziała Emilka
- Może zejdziesz i z Nim pogadasz - wtrąciłem
- Idziesz ze mną - zagroziła mi palcem
- Ok - uśmiechnąłem się i poszedłem z nią do przedpokoju
- O co chodzi ?? - spytała go moja dziewczyna
- Chciałem Cię przeprosić , wiem możesz się na mnie gniewać ale musisz też mnie zrozumieć. Mnie i Marcelinę od pewnego momentu dużo dzieliło. Ciągle kłótnie , poznałem Lizzie i zrozumiałem , że Marcelina to przeszłość , że coś się wypaliło - powiedział Adrian
- Okeeey rozumiem to Twoja decyzja ale nie mogę patrzeć jak Marcelina cierpi wkońcu to moja przyjaciółka - odparła
- Ja też nim jestem - zauważył
- Jesteś nadal ale Lizzie nie znoszę - mruknęła moja dziewczyna złapałem ją w tali 
- Rozmawiałem z Nią i sama przyznała , że przegięła - odparł
- Mnie to nie obchodzi bo nie wybaczę wywłoce , która przystawiała się do mojego chłopaka - oznajmiła ostro
- Nie przesadzasz ?? - spytał
- Nie. Robiła to na naszych oczach - Emilka krzyknęła na niego
- Nie możesz na to przymknąć oczu ??- spytał
- Nigdy . Dobrze , że za niedługo nie będę musiała jej oglądać - stwierdziła Emilka
- Czemu ?? - zdziwił się Adrian
- W poniedziałek przenoszę się do Pool - oznajmiła i dała mi buziaka w policzek
- Na długo ?? - powiedział bez uśmiechu
- Na zawsze - uśmiechnęła się
- Aha . To ja już nie zajmuje czasu przyszłym Państwu Ward - oznajmił i wyszedł
Zdziwiło mnie zachowanie mojego byłego kolegi z drużyny ale nie miałem czasu na myślenia bo Emilka już ciągnęłam mnie do pokoju. Położyła się na łóżku i poklepała mnie miejsce obok siebie. Bez wahania położyłem się obok niej. Od razu się do mnie przytuliła. Objąłem ją ramieniem.
- Ciężko będzie mi się pożegnać z Toruniem zwłaszcza , że teraz będę Play -offy - powiedziała smutno
- Jak będziesz chciała to będziesz latać na ich mecze - mruknąłem w jej włosy
- Tyle dla mnie robisz , a ja nie mogę Ci nic dać - powiedziała smutno
- Ty nie musisz mi dawać , mi wystarczy , że jesteś - powiedziałem i pocałowałem ją w czoło
- Słodki jesteś - rozchmurzyła się  
- Wiem - oznajmiłem
- Kocham Cię piegusie - mruknęłam
- Też Cię kocham - odpowiedziałem jej - Jesteś dla mnie najważniejsza - odparłam
Widziałem , że pod nosem się uśmiecha. Chyba ją zatkało bo przecież nigdy nie byłem aż tak wylewny. Zasnęliśmy dopiero coś po 2 .

*****
Kochani mamy już rozdział 14 nawet nie wiem kiedy to zleciało. 
Mam nadzieje , że się podobało . 
Odnośnie wczorajszego meczu, ciesze się , że Falubaz podjął rękawice i walczył do końca. 
Darcy zrobił 16+1 z czego jestem dumna ale po części jest mi smutno bo dopiero rozpoczął się dla niego sezon po 10-cio miesięcznej przerwie a już się zakończył w Polskiej lidze. 
Mam nadzieje , że przyszły sezon okaże się lepszy dla Niego i jego drużyny. 
Juro mecze MRGarden GKM Grudziądz - KS Toruń 
Unia Tarnów - PGE Stal Rzeszów 
Osobiście trzymam kciuki za Toruń i Rzeszów. 
Toruń walczy o Play- OFF , a Rzeszów o utrzymanie. 
Dobranoc :D





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz