wtorek, 28 lipca 2015

ROZDZIAŁ7:Dlaczego??...

~EMILIA~

Dziś miałam samolot do Anglii , miałam polecieć do Pool , gdzie na codzień mieszka Darcy . Mimo , że bałam się latać postanowiłam , że do niego polecę , wszystko było z Nim ustalone z góry. Moja mama również o tym wiedziała, nie miała do mnie o to pretensji. Blanka też będzie lecieć tylko w inne miejsce.
Stylizacja elegancko Wstałam rano , ubrałam się szybko w cichy które wybrałam wczoraj , pomalowałam się , schowałam kosmetyczkę do walizki i poszłam do kuchni , żeby zjeść śniadanie. Nic nie mogłam przełknąć z racji tego , że bałam się latać samolotami. Z miłości zrobię wszystko nawet polecę do Australii. Jeśli chodzi o Australię złożyłam wniosek  o wizę , paszport to najmniejszy problem. Chce zrobić niespodziankę Darcy'emu i dlatego nie mówie mu nic o wyjeździe do Australii.
- Zjedz coś - powiedziała moja mama
- Nie dam rady - stwierdziłam - Boje się latać- dodałam po chwili
- No wiem - zaśmiała się
- Bardzo śmieszne - powiedziałam - Odwieziesz mnie na lotnisko ? - spytałam
- Jasne - powiedziała i wstała za stołu
Wzięłam walizkę wsiadłam do auta i razem z mamą pojechałyśmy na lotnisko. Mama odprowadziła mnie do odprawy lotniczej , później zostałam sama. Czekałam na samolot około 1h, a kiedy do niego wsiadłam od razu poczułam , że zaczynam się bać. Na dodatek miałam miejsce obok okna. Satarałam się tam nawet nie patrzeć. Darcy pewnie by się za mnie śmiał. Odnośnie tego nie miałam takiego poczucia humoru, on przyzwyczajony do lotów samolotem , bo z Australii do Europy to tylko samolotem inaczej się nie da. Przeżyłam swój pierwszy lot samolotem , wysiadłam z niego i odrazu się uśmiechnęłam. Kiedy zobaczyłam Darcy'ego stojącego w hali przylotów razem z Chrisem bardzo się ucieszyłam. Miło było zobaczyć ich uśmiechnięte buźki. Podeszłam do mojego chłopaka Darcy'ego i go pocałowałam , bardzo mocno przytuliła. Był mój , teraz i nic się nie liczyło. Liczył się tylko On. Po paru minutach usłyszałam za sobą zdenerwowano Holdera
- A ja to co??- powiedział udając obrażonego
- No hej hej - mruknęłam odrywając się od Darky'ego
- Wkońcu ile moża? - spytał
- Ja nie chce wiedzieć co ty robisz jak długo nie widzisz Sealy- zaśmiał się Ward
- Ja też nie - dodałam widząc zaciekawioną minę Holdera
- Chodźcie już bo głodny jestem - powiedział przystępując z nogi na nogę
- A tak wogóle to po co przyjechałeś po mnie z Darcy'm? - spytałam gdy szliśmy do busa mojego chłopaka
- Bo chciałem Cię zobaczyć to źle - zdziwił się - A po za tym chciałem trochę czasu spędzić z przyjacielem to źle ?? - dodał po chwili
- To dobrze , co u Sealy? - zmieniłam temat
- Dobrze - uśmiechnął się szeroko
- To dobrze , dawno jej nie widziałam - stwierdziłam
- Będziesz miała okazję ją zobaczyć bo przecież dom Darcy'ego jest niedaleko mojego. Jak będzie Ci się nudzić z tym przychlastem to zawsze możesz do nas przyjść . U nas zawsze jest wesoło - odparł wesoło
- Dzięki ale nie będę się z nim nudzić - uśmiechnęłam się tajemniczo
- Napewno - Darcy pocałował mnie w czoło
Kiedy odwieźliśmy Holdera , pojechaliśmy do domu Warda. Weszłam do jego domu i od razu usiadłam na fotelu. Może nie byłam zmęczona bo ty tylko 1,5 h lot ale jednak męczy.

~DARCY~

- Co tam?? - spytałem ją
- Nic. Strasznie się bałam wiesz - powiedziała i mnie przytuliła
- Czego się bałaś? - spytałem ją
- Boje się latać przecież wiesz , że to jest dla mnie trudne - odparłam
- Wiem kochanie , ale dobrze , że jesteś - pocałowałem ją w policzek by dodać jej otuchy
- Jesteś kochny mówiłam Ci to już ? - spytała mnie
- Teraz tak ale możesz mówić to jeszcze - zaśmiałem się
- Napewno będe - odparła z szerokim uśmiechem
Poszedłem zrobić coś do picia , ale nie chciałem jej na długo zostawić samej. Brakowło mi jej jak nikogo , chciałbym żeby zawsze była przy mnie, żebym mógł na codzień budzić się przy jej twarzy. Wiedziałem co miał na myśli Holder mowiąc , że jak się zakocham to zapomnę o bożym świecie , będę myśleć tylko o Niej. Miał rację . Myślałem , że to tylko jego głupie pieprzenie , nie mylił się , pierwszy raz mu się udało. Wróciłem z kubkami herbaty dla nas
- Mowiłam Ci , że jesteś kochany?? -powiedziała z szerokim uśmiechem
- No ale możesz to mówić cały casz - zaśmiałem się z nad kubka
- Kocham Cię - odparła i usiadła mi na kolanach
- Też Cię Kocham - dałem jej buziaka w usta
Siedzieliśmy tak razem kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi , Emilka zsuneła się z moich kolan a ja sam poszedłem otworzyć drzwi. Okazało się , że to zwariowana rodzinka Holderów. O tyle o ile Sealy umiała się zachować , tak Chris był jej kompetnym przeciwieństwem. Tak samo było ze mną i Emilkę. Jak to mówią przeciwieństwa się przyciągają. Wpuściłem ich do środka. Sealy kiedy zobaczyła Em bardzo się ucieszyła. Trochę dawno się nie widziały , a bardzo się polubiły.
- Hej kochana - powiedziała do Em Sealy i ją przytuliła
- Boże jak ja Cię dawno nie widziałam . Jak byłaś w Toruniu na MotoArenie to ja leciałam szybko do domu na mecz w Zielonej Górze - zaśmiała się
- Wiem i rozumiem Cię doskonale - uśmiechnęłam się do niej
Baby jak to baby rozmawiały między sobą o wszystkim i o niczym , mały Max był tak podobny do Holdera , że zdziwiłem się jak Sealy daje sobię z nim kiedy Chris jest w domu.
- Sealy ja Cię naprawdę podziwiam - powiedziałem szczeże
- Dlaczego?? - spytała
- Bo Max jest identyczny jak Chris nieogarnięty , wulkan energii , jak ty sobie dajesz z tą dwójką rade jak starszy Holder jest w domu - wytłumaczyłem
- Jakoś muszę , czasem mam wrażenie , że zaraz rozwalą mi dom - zaśmiała się i puściła oczko do Chrispiego
- No tak - mruknąłem
- Ciekawe jakie będzie Twoje dziecko?? - zaśmiał się Chris
- Inteligentne , utalentowane - zacząłem i uśmiechnąłem się do Em
- Napewno - uśmiechnęła się do mnie Em
Koło 21 rodzina Holderów pojechała do domu , razem z Em zajęliśmy się robienie jak to stwierdził by Chris kolegi albo koleżanki dla Maxa. Chciałem ją trzymać w swoich ramionach , wpiłem się w jej usta , całowałem ją z namiętniścią a ona tylko mi się odwzajemniała.Chciałem sprawiać jej przyjemność już zawsze. Nagle ktoś zadzwonił do naszych drzwi . Wstałem z łóżka założyłem na siebie bokserki i poszedłem otworzyć. Okazało się , że to Blanka , była zdzuzgotana , wpuściłem ją do środka.
- Pójdę po Em - powiedziałem i wyszedłem z mojego salonu do sypialni
- Kochanie to Blanka , nie wiem co się stało - powiedziałem kiedy tylko powiedziałem imię jej przyjaciółki wyskoczyła z łóżka ubrała się i do niej poszła.
Sam też poszedłem w tamtym kierunku , Blanka płakała a Em ją przytulała.
- Co się stało ?? - spytała ją moja dziewczyna
- Bo ja mu powiedziałam o tym co się stało parę lat temu - zaczęła łykając łzy
- Ale co? - wtrąciłem
- Darcy ja naprawdę się bałam , że tak będzie - powiedziała przez łzy
- Czekaj bo ja już nie nadążam - stwierdziłem
- Bo chodzi o to , że Ona kiedyś powiedziała Chrisowi , że go kocham a On jej na to , że jest z Sealy i planują ślub - wytłumaczyła za przyjaciółkę Em
- I ja to dziś Doyle'owi , a on jak zwykle się wkurzył - popłakała się
- I co dalej? - spytałem
- Nie chciałam z Nim rozmawiać i przyjechałam do Was , mogę tu zostać ?? - spytała mnie
- Jasne, Zadzwonię do Jason'a żeby się nie martwił gdzie jesteś - powiedziałem i wyszedłem z pokoju
Długo z nim nie rozmawiałem bo byłem zmęczony a jutro jadę kolejny mecz w lidzę angielskiej przeciwko Pool , więc musiałem być wypoczęty. Kiedy skończyłem z Nim gadać oznajmił , że po nią przyjedzie , bo nie chce żeby nam przeszkadzła ja tylko mruknąłem , że Ona nie przeszkadza a on się rozłączył. Poszedłem do salonu gdzie wciąż siedziały moja Em i jej przyjaciólka Blanka.
- Blanka Jason powiedział ,że jutro po Ciebie przyjedzie , ja mu powiedziałem ,że ty nam tutaj nie przeszkadzasz ale on się uparł - stwierdziłem
- Okeey , tęsknie za Nim strasznie - uśmiechnęła się
- Widzę - powiedziałem
-  Pokażecie mi gdzie mogę się przespać ?? - spytała
- Chodź pokaże Ci , a ty kochanie możesz się położyć bo jutro masz ważny mecz - powiedziała do mnie Em - Zaraz przyjdę - dodała widząc moją minę
- Dobrze już idę - zaśmiałem się i poszedłem położyć się do łóżka
Po paru minutach dołączyła do mnie moja mała Emilka , kiedy tylko się położyła przytuliła się do mnie. Objąłem ją swoimi silnymi ramionami , mruknęła z zadowolenia.
- Kocham Cię kochana - szepnąłem do niej
- Też Cię kocham mój kangurze - uśmiechnęła się do mnie
Po chwili zasnęła a ja tuż za nią.




poniedziałek, 27 lipca 2015

ROZDZIAŁ6:... Do tej pory wsydzę sie Chrisa...

~EMILIA~

Nie było dnia , żebym za nim nie tęskniłam. Dni mijały a my rozmawiamy tylko przez komórkę lub Skype'a. Tęskniłam za nim bardzo. Od ostatniego naszego spotkania minęło 10 dni, a do następnego nie chce wiedzieć ile. Wiedziałam na co się piszę , że jeździ w wielu ligach : w polskiej , angielskiej , szwedzkiej. W środę miał wyjazdowe spotkanie w Rzeszowie , gdzie zaliczył nawet dobre spotkanie 10+2 , później miał treningi w Zielonej Górze i nie mogliśmy się wiedzieć. W niedzielę , czyli wczoraj jeździł przy Wrocławskiej 69 , gdzie Unia Tarnów pokonała jego drużynę 43-47, a sam Darky zrobił 7+2. Moim zdaniem to był jego dobry występ ale On niestety uważał inaczej.
Sama pojechałam na wyjazd z chłopakami do Rzeszowa, Blanka chciała wspierać Doyle'a , oczywiście rozumiem ją sama chciałam być w Zielonej przy Darcy'm niestety nie było mi to dane.  Adrian upierał się , żebym pojechała , po długich namowach zgodziłam się , bo przecież chciałam ich wspierać , bo przecież potrzebowali wsparcia. Kiedy już przyjechaliśmy na miejsce tam okazało się , że tam padał deszcz i mecz został przesunięty na 17:45. Miasto muszę przyznać robi wrażenie , ładne , zadbanę , dużo zieleni. To nie to samo co Toruń ale równie ładne. Wracając do meczu Paweł Przedpełski źle się poczuł i starczyło mu siły tylko na dwa wyścigi. Chris nie pojechał źle ale nie było też dobrze, zaliczył średnie zawody.Doyle też nie pojechał na swoim poziomie , Ginger również jeździł w kratkę , Grisza też w kratkę , a i nie zapomnijmy czerwona kartka dla Oskara Fajfera. A Miedziak jak to Miedziak starał się do końca ale to też nie było to co na MotoArenie. Ostatecznie przegraliśmy 49-40. Wiem śmieszny wynki ale oni też jeździli w jednego mniej , bez Mirosława Jabłońskiego. Pocieszałam Miedziaka przez całą drogę powrotną do Torunia ale on mnie nie słuchał , był w innym świecie, jak zwykle zawlał wszystko na Holdera , wiedziałam , że to nie jest wina Australijczyka ale on uparcie twierdził innaczej.

Dziś już jest nowy dzień i nowe wyzwania. Nie chciało mi się wstawać , nie miałam po co , Darcy był a Anglii , bo miał tam mecz, nie wiedziałam kiedy się znowy zobaczymy. Nagle dostałam sms'a od mojej przyjaciółki Blanki. 
B: Wstawaj z łóżka idziemy Ci jakoś humor poprawić , jakieś zakupy ??
E: Jak zawsze wiesz jak mi pomóc. Chętnie pójdę na zakupy , przyjdź po mnie za 1h bo muszę się ogarnąć :P
B: Ok będę :)
Stylizacja calmZawsze czuła kiedy ja nie byłam w humorze , nie wiem jak ale zawsze wiedziała. W sumie znamy się już bardzo długo ale nie tak długo jak znam Adriana ale jednak zawsze była z resztą jak i On. Wstałam z łóżka , poszłam do łazienki , ubrałam się , pomalowałam i z niej wyszłam. Poszłam do kuchni żeby zrobić sobie coś do jedzienia , postawiłam na płatki z mlekiem , szczeże to nawet nie miałam ochoty. Jak zwykle siedziała w niej moja mama pochylona nad kubkiem gorącej kawy.
- Jak tam ?? - spytała mnie moja rodzicielka 
- Dobrze umówiłam się z Blanką na zakupy - powiedziałam jej 
- Świetnie bo siedzisz sama w domu odkąd wróciłaś z Torunia - stwierdziła 
- Wiem mamo ale zrozum nic mi się nie chce - wytłumaczyłam 
- Wiem co to znaczy być zakochana , nie jestem aż taka stara. Lubię Darcy'ego wiesz? - spytała
- Wiem - zaśmiałam się z nad miski z płatkami 
Faktycznie moja mama lubiła co ja mówię ona go uwielbiała , traktowała go jak swojego kochanego synusia. Kiedy nie byliśmy razem często do mnie przychodził bo przecież świetnie się dogadywaliśmy wkońcu jest między nami różnica roku. Często u nas nocował , jak nie chciał się cułać po hotelach. Chris z resztą też , od kiedy się spotkaliśmy i poznaliśmy to zawsze razem. Ciężko było naszą czwórkę rozdzielić. Wiem to może brzmieć dziwnie ale Miedziński nigdy nie spędzał ze mną czasu jak byłam z Australijczykami. Blanka po cichu podkochiwała się w Holderze , kiedy dowiedziała się , że jest Sealy nie była jakaś zadowolona ale dawała radę. Zawsze przy niej byłam a teraz ona mi się odwdzięcza. Pamiętam jak by to było wczoraj jak powiedziała do Chrisa " Kocham Cię" , ja oplułam się piwem , Darky zaczął się śmiać ale najlepsza była reakcja samego zainteresowanego Chris złapał ją za ramię i powiedział " Blanka nie obraź się ale ja mam już swoją ukochaną , planujemy ślub " , ona zrobiła się czerwona i wyszła z lokalu. 
Z moich myśli wyrwał mnie dzwonek dz drzwi , okazało się , że to bohaterka moich myśli , moja najlepsza przyjaciółka Blanka. Kiedy otwarłam jej drzwi zaczęłam się śmiać. 
- Z czego się śmiejesz?? - spytałam mnie kiedy wyszłyśmy z mojego bloku 
- Pamiętasz jak wyznałaś miłość Chrispiemu - nie mogłam się wysłowić bo cały czas się śmiałam 
- Ale śmieszne - zaczęła
- Zawsze miałaś ciągoty do AussieBoy- zaśmiałam się 
-Daj spokój - prosiła
- Ale to było naprawdę śmieszne - powiedziałam próbójąc się nie śmiać 
- Mi nie było do śmiechu , do tej pory wstydzę się Chrisa - sama z siebie się zaśmiała
- Nie masz czego się wstydzić , on chyba nawet tego nie pamięta - odparłam 
- No nie wiem nie wiem - mruknęła 
- Mogę zapytać - stwierdziłam 
- Nie dzięki, nie mów nic Jason'owi - poprosiła 
- Jak chcesz - powiedziałam 
- Chce tak - obraziliła się 
- Nie obarażaj się , przecież wiesz , że mu nic nie powiem - obiecałam i dotrzymam słowa 
- Wiem , ale Darcy też o tym wie , bo przecież przy tym b ył - powiedziała
- Spokojnie On nic mu nie powie , bo rzadko rozmawiają , - odparłam - Naprawdę -dodałam widząc jej minę 
- Mam nadzieje- odparła kiedy weszłyśmy do Galerii Handlowej 
Od razu rzuciłyśmy się w wir zakupów , nikt nigdy nam wtedy nie przeszkadzał, to był nasze wspólne chwile. Śmiałyśmy się jak zawsze , zartowałam z Blanki mówiąc do niej Pani Holder , a ona nie mogła na mnie krzyknąć bo byłyśmy w miejscu publicznym. Wiedziałam , że kocha Doyle'a ale to nie oznaczało , że nic nie czuje do Chrisa wkońcu był jej pierwszą prawdziwą miłością. Musiałam ją o to spytać. Kiedy stwierdziłyśmy , że jesteśmy zmęczone postanowiłyśmy , że pójdziemy na lody może i było za zimno na lody ale my poprostu miałyśmy na to ochotę. Tam spotkałyśmy Adriana i jego dziewczyną Marceliną. 
- Hej - przywitałam się z przyjacielem i jego dziewczyną 
- Hej , byłyście na zakupcha i nie dałyście znać ale jesteście - powiedziała Marcelina 
- Oj bo to wyszło dość spontanicznie , miałam siedzieć w domu, a ta Ho.. napisała do mnie , że na polepszenie humoru pójdziemy na zakupy - wytłumaczyłam 
-Aha. Widziałaś się z Darky'm ?? - spytała 
- Nie już 10 dni - zachmurzyłam się 
- Musisz się uzbroić się w cierpliwość - wtrącił Adrian 
- Wiem ale strasznie tęsknie - mruknęłam 
- Proszę pucharek lodów na pocieszenie - odparła Blanka kładąc przede mną moje ukochanę lody 
- Dziękuje - rozpromieniłam się 
- Lepiej Ci już ??- spytała Marcelina 
- Chyba - powiedziałam niepewnie
- Może pójdziemy na jakąś imprezę ?? - spytał Miedziak 
- Po Tobie się tego nie spodziewałam . Chętnie pójdę a wy dziewczyny? - spytałam je
-Ja też - uśmiechnęła się Marcelina 
- Ja również - powiedziała Blanka 
- Ja będę pił soczek - zaśmiał się Adrian 
- Wiedziałam ale jako sportowiec właśnie tak powinieneś robić - stwierdziłam 
- No właśnie , to co wieczorem po Was wpadniem z Marceliną - odparł 
- Okeey - zaśmiałam sie 
- My już lecimy - powiedział wziął za rękę Marcelinę i oboje ruszyli w stronę wyjścia.
My z Blanką też długo nie siedziałyśmy tylko poszyłyśmy w kierunku naszych bloków. Kiedy weszłam do domu wzięłam telefon do ręki i zadzwoniłam do Darcy'ego . Odebrał po kilku minutach.
- Cześć kochanie , jak przed meczem?? - spytałam go 
~ Cześć skarbie , dobrze a u Ciebie ?? - spytał mnie 
- Tak średno tęsknie za Tobą. Blanka , Miedziak i Marcelina wyciągają mnie na imprezę , nie gniewasz się ?? - odparłam 
~ Nie bo wie , że będzie Adrian i nic nie wywiniesz bo On Ci nie pozwoli - stwierdził 
- W sumie tak - zaśmiałam się do słuchawki 
~ Batch Cię pozdrawia i każe ucałować - powiedział
- Też go pozdrów nie koniecznie całuj - zaśmiałam się 
~ OK . Ok. Muszę lecieć wiesz jak jest - stwierdził 
- Kocham Cię . Powodzenia- powiedziałam
~Też Cię Kocham. Nie dziękuje - odparł i rozłączył się
Stylizacja Dyskotekowa JasSpojrzałam smutno na wyświetlacz swojego telefonu , na tepecie miałam oczywiście nasze wspólne zdjęcie , na nim nie byliśmy razem ale to zdjęcie było naprawdę slodkie. Przytulałam się do niego jak by był mój. Byłam w jego bluzie , był wtedy zimny dzień a on okazał się dobrym przyjacielem i mi ją pożyczył. Z resztą do tej pory ją mam , tak jak parę innych rzeczy , ale teraz nie o tym. Tęskniłam za Nim bardzo , wszystko mi Go przypominało , nawet tutaj w domu. Kurcze muszę się ogarnąć dramatyzuje jakbyśmy się rozstali a przecież nie widzieliśmy się 10 dni . Nie wiem czy tylko czy aż 10 dni. Poszłam do swojego pokoju , żeby przygotować się na imprezę. Nie wiedzialam w co się ubrać ale wkońcu wybrałam.
Za dziesięć dwudziestapierwsza usłyszałam dźwięk domofonu. Od razu zeszłam na dół , zamykając drzwi na klucz, ponieważ moja mama była na nocnym dyżurze w szpitalu. 
- Hej misiaki - przywitałam się nie mrawo 
- Hej - przywitały się ze mną Blanka i Marcelina 
- Co jest ?? - spytał Adrian 
- I tak nie zrozumiecie , ja będę imprezować a on jeździć w Wolverhampton - zasmuciłam się 
- Dziewczyno ogarnij się  - zaśmiał się Miedziński 
- Dla Ciebie wszystko jest prostę bo widujesz się z Marceliną codziennie , macie wspólne mieszkanie - powiedziałam do niego ostro 
- Emilka rozumiem Cię , też tęsknie za Jason'em ale wiem , że nie mogę być teraz z Nim bo jest w Anglii- odparła 
- Tak tylko wy widzicie się częście niż ja i Darcy , bo on jeździ w Toruniu - ostatnie słowo podkreśliłam 
- Oj tam - zaczęła Blanka 
- Mam dość , nikt mnie nie rozumie - wkurzyłam się 
- Przestań , chodź się bawić - wtrąciła Marcelina 
- Ok ale nie wiem czy to poprawi mi humor - stwierdziłam 
Weszliśmy do jakiegoś klubu , zamówiłyśmy drinki z dzieczynami , Adrian jak obiecał pił soczek. Wyszłyśmy razem z Blanką na parkiet , zaczęłyśmy tańczyć. Uwielbiałam to ale to nadal nie poprawiało mi humoru. Później jeden drink , drugi , kolejny i następny. Humor całkowicie mi się poprawił , za sprawą drinków oczywiście. Po 2 w nocy Adrian nas zebrał , odwióz mnie pod sam blok. Weszłam do mieszkania , napisałam jeszcze krótkiego sms'a do Darcy'ego 
E: Już wróciłam , wiem że śpisz ale chciałam Ci to powiedzieć. Kocham Cię :*
Poźniej poszłam do łazienki , wzięłam szybki prysznic i poszłąm połorzyć się do łóżka. 

*************

No kochani jest kolejny rozdział ...
Przepraszam , że tak długo musieliście czekać ale potrzebowałam weny...
Akumulatory naładowane ...
Wena wróciła

wtorek, 21 lipca 2015

ROZDZIAŁ5: Pani Ward...

~EMILIA~

Stylizacja Wakacyjnie! :)Obudziłam się w niedzielę rano , wczoraj dość późno poszłam spać bo wróciłam z Zielonej Góry o koło 23. Ledwo otworzyłam oczy a już za Nim tęskniłam, wiedziałam , że długo zejdzie zanim znów się zobaczymy. Wstałam z łóżka , poszłam do łazienki ubrałam , pomalowałam się i poszłam do kuchni coś zjeść. Międzyczasie zadzwoniła do mnie Blanka , że jest w Polsce i chce się spotkać. Zgodziłam się bo chciałam wiedzieć co u niej.Zjadłam szybki dość późne śniadanie, wzięłam szalik Torunia i wyszłam z domu. Szłam ulicami Torunia z myślą , że opierdzielę Blankę. Byłam na Nią zła za całą tą sytuację ale wiedziałam dlaczego się tak zachowała, chciała być z osobą, którą kocha nad życie tak jak kocham Darcy'ego. Dla Niego mogłabym wyjechać nawet do jego rodzinnej Australii. Dochodząc pod jej blok wysłałam jej sms'a , że czekam.  Po paru minutch wyszła uśmiechnięta , też się do niej uśmiechnęłam. Kiedy ją zobaczyłam cała złość na nią od razu mi przeszło. 
- Hej misia , przepraszam Cię ale kocham Doyle'a i chciałam być z Nim,ale teraz już będę już siedzieć w Toruniu - wytłumaczyła się 
- Dobra nie gniewam się - powiedziałam jej 
- Czy ja dobrze rozumiem , że się nie gniewasz myślałam , że mnie zabijesz , okrzyczysz i wgl będziesz wściekła - zaśmiała się 
- Rozumiem Cię , że chciałaś spędzić czas z Doyle'm. Też bym chciała być teraz z Darky'm - powiedziałam całkiem łagodnie 
- Czekaj , ty jesteś z Panem Wardem?? - ogarnąła
- Tak , a co?? -spytałam ją 
- Jezu tak się cieszę , strasznie do siebie pasujecie. Jesteś Panią Ward- zaśmiała się 
- Głupia jesteś . Chodź się gdzieś przejść - odparłam 
 Poszłyśmy na lody , do galerii , tam gdzie zawsze , a kiedy był czas poszłyśmy na MotoArenę. Blanka chciała iśc do parku maszyn , poszłyśmy jak chciała. Tam jak zwykle poszłam do Holdera
- Hej mała , jak tam?? - spytał gdy tylko podeszłam
- Hej duży dobrze a u Ciebie??- odparłam z uśmiechem
- Dobrze, Sealy z Maxem i moi rodzice są na trybunie - zaśmiał się,
- Gdzie?? - spytałam 
- Na Vip'ie - odpowiedział
- To dobrze , a tak wogóle gratuluje wczorajszego występu w GP - powiedziałam 
- Dzięki , a Tobie gratuluje Pani Ward - zaśmiał się 
- Kolejny - wywróciłam tylko oczami 
Ten tylko się uśmiechnął w chrakterystyczny dla Australijczyków sposób. Nie wiem skąd oni umieją robić ale wiem , że to lubiłam. Później poszłam do Miedziaka.Tam życzyłam mu powodzenia , kolejny mi gratulował , wiedziałam , że albo moja matka mu powiedziała albo Holder. Trzeba było odciągnąć Blankę od Jasona , bo ten musiał iść już się przygotowywać do meczu.
- Chodź już - powiedzałam chyba po raz setny 
- Czekaj - mruknęła i znowu się do niego przyssała 
- Dobra koniec gołąbeczki , razem z Doyle'm mamy mecz do wygrania - zaśmiał się Holder a ja razem z Nim 
Pociągnęłam ją za rękę w stronę trybun. Usiadłam na swoim miejscu nad parkiem maszyn , a ona wciąż stała.
- Ziemia do Doyle'owej - zaśmiałam się 
- Co chcesz Ward'owa - spytała śmiejąc się do rozpuku 
- Ciii nikt nie musi wiedzieć - powiedziałam - Czekaj dzwonił - dodałam po chwili 
- Hallo , cześc kochanie - przywitałam się z Darcy'm 
~ Hej misiaku , jak tam przed meczem?? - spytał 
- Dobrze , Holder się ze mnie śmiał - powiedziałam śmiertelnie poważnie 
~ Jak to się z Ciebie śmieje ?? - udawał , że nie wie
- Mówi do mnie Pani Ward - uśmiechnęłam się do słuchawki 
~ A tam się przejmujesz - stwierdził 
- W sumie masz rację. A jak przed meczem w Zielonej ?? - spytałam 
~ Dobrze , zero stresu - zaśmiał się 
- Jak tylko skończy się nasz mecz biegnę oglądać Twój , będę mocno trzymała kciuki - powiedziałam 
~ Tylko sobie ich nie połam - zaśmiał się 
- Hahaha bardzo śmieszne - obraziłam się 
~Nie bocz się. Kocham Cię - powiedział 
- Też Cię Kocham - odpowiedziałam 
~ Muszę kończyć Pa kochanie - odparł 
- To pa . Już tęsknie - powiedziałam zanim się rozłączył. 
Później zaczął się mecz , który po 3 biegu został przerwany z powodu olbrzymich opadów deszczu, dopiero kiedy przestało padać , zaczęli robi coś przy torze. Mecz rozpoczłą się dopiero o 18:30 czyli godzinę przed meczem w Zielonej , wiedziałam , że będę musiała to jakoś pogodzić. Dobrze , że miałam tableta z internetem. Kiedy ten mecz się rozpocznie będę go oglądać tutaj na MotoArenie, kibice pewnie się zdziwią ale mnie to nie obchodziło. Liczył się tylko Darcy. Kiedy mecz w Zielonej Górze włączyłam tableta i mecz. Mecz w Toruniu zakończył się wynikiem 56:33. Blanka ciągnąła mnie do parkingu , poszłam ale cały czas patrzyłam w tablet bo akurat był bieg z Darcy'm. 
- Co ona taka wpatrzona w ten tablet ?? - spytał Holder Blankę 
- Bieg Darky'ego - zaśmiała się 
Doskoczył do mnie Holder i razem oglądaliśmy razem jego bieg . Kiedy się skończyć cały skład Torunia i Gorzowa patrzyli się na nas jak na idiotów. Nie obyło się bez komentarzy typu " patrz jak on to zrobił" , " co to kurwa za kibice wyskakujący na tor" . 
- Co się gapicie ?? - spytałam 
- My nie - stwierdził Przedpełski 
- Napewno , dobra lecę do domu - stwierdziłam udałam się prosto do wyjścia cały czas patrząc w tablet bo akurat leciał wywiad z Darcy'm.
Z MotoAreny nie miałam daleko do domu , wieć po paru minutach szybkiego chodu byłam już na miejscu. Włączyłam telewizor i oglądałam mecz . Moja mama nawet nie mówiłam , żebym coś zjadła nie odrywała mnie od telewizora bo wiedziała , że zaraz bym się na Nią wydarła. Zielona Góra wygrała swój mecz 50:40 , a sam Darcy zdobył 13+2. Byłam zadowolona z jego wyniku to był jego debiut nie tylko w barwach Falubazu ale także w PGE Ekstralidzę po dziesięciomiesiecznej przerwie Pożniej był Magazyn PGE Ekstraligii , wywiad z Darcy'm śmiałam się z niego do rozpuku, kiedy wywiad się skończył napisałam do niego sms'a.
E: Kochanie jesteś tak zabawny , że zamiast słuchać co mówisz śmiałam się z Ciebie. Kocham Cię misiaku :*
Po oglądnięciu magazynu zrobiłam sobie coś do jedzienia . Kiedy jadłam przyszedł mi sms od Darcy'ego.
D: O co Ci chodzi kobieto , stałem normalnie. Też Cię kocham :*
E: A ten wzrok??? Boooże jak ty tak zrobiłeś to normalnie odpłynełam :*
D: Walnięta jesteś ale i tak Cię kocham. Będę specjalnie tak robił jak bd razem :*
E: Dzięki :*  Kiedy jedziesz do Szwecji ?? 
D: Jutro na spokojnie bo nie mam meczu w Swindon w poniedziałem , a w srodę jadę do Rzeszowa :*
E: To wiem :* 
D: Idę się kąpać , a potem spać :* Kocham Cię moja najukochańsza :*
E: Też Cię kocham bardzo mocno :* Śpij dobrze. Dobranoc :*
D: Ty też :*
Później poszłam do łazienki , wzięłam szybki prysznic , ubrałam piżamy i połorzyłam do łóżka. Nawet nie wiem kiedy odpłynęłam do Krainy Morfeusza.

sobota, 18 lipca 2015

ROZDZIAŁ4: Kocham Cię kangurze...

~EMILIA~


Obudziłam się o 7 rano , nie chciało mi się wstawać ale wiedziałam ,że muszę chciałam się spotkać z Darcy'm. Wstałam z łóżka , poszłam do łazienki ubrałam się pomalowałam i z niej wyszłam. Poszłam do kuchni , zrobiłam sobie kawę , wypiłam ją , zjadłam szybkie śniadanie.Stylizacja summer
Wzięłam kluczyki do auta , które wcześniej zostawiła mi mama. Wiedziałam , że podróż zajmie mi około 3 godzin. Nie jechałam zbyt szybko , nie chciałam mieć przecież wypadku , ale kiedy wjechałam na autostradę , jechałam dozwoloną szybkością, choć chciałam być na miejscu jak najszybciej. Podróż dłużyła mi się strasznie chciałam być już na miejscu. Kiedy zobaczyłam napis Zielona Góra ucieszyłam się strasznie. Stanęłam na jednej z stacji benzynowych i zadzwoniłam do Darcy'ego. Odebrał chyba po minucie.
~Hallo - usłyszałam jego zaspany głos w słuchawce
- Hej kangurze , jestem już w Zielonej , który to hotel ?? - spytałam
~Ruben Hotel - zaśmiał się - Napisz mi jak będziesz pod hotelem , to wyjdę po Ciebię - powiedział
-Okeey , to jadę - odparłam - Będę kończyć - powiedziałam
~ Ty jeździsz autem ?? - zdziwił się
- Noo ale to opowieść na dłużej . Kończę zaraz się widzimy - powiedziałam i rozłączyłam się
Wpisałam na nawigacji , gdzie chce jechać i ruszyłam. Po paru minutach byłam już na miejscu jak chciał Pan Ward napisałam do niego sms'a żeby po mnie wyszedł. Czekałam na niego około 15 min , ale opłacało się , wyglądał dobrze. Zamknęłam drzwi do samochodu i od razu rzuciłam mu się na szyję.
- Jejku mała udusisz mnie - zaśmiał się
- To dobrze , przynajmniej nie będziesz jeździł dla Zielonki - powiedziałam całkiem poważnie
-Aż tak mnie nie lubisz?? - spytał
- Myślisz , że jak bym Cię nie lubiła to bym tu jechała 3 godziny ?? - zaśmiałam się nadal wisząc mu na szyji
- W sumie chyba nie - stwierdził
- Uwielbiam Cię - powiedziałam
Ten tylko się uśmiechnął.
- To gdzie idziemy?? - spytałam
- Chodź narazie do hotelu , bo muszę się ogarnąć do końca - powiedział i pociągnął mnie w stronę wejścia.
Minęliśmy recepcję , poszliśmy do jego pokoju. Szczerze bałam się z nim być sama w hotelu , sam na sam. Wpuścił mnie do środka , usiadłam na łóżku , a on udał się do łazienki. Zrobiłam sobie selfie , wrzuciłam na Instagram oznaczając Darky'ego. Po paru minutach wyszedł z telefonem w ręce , z uśmiechem od ucha do ucha.
- Nie boisz się , że jak wrócisz do Torunia to Cię zjedzą , przez to , że do mnie przyjechałaś ?? - spytał
- Nie obchodzi mnie to co sobie pomyślą inni - powiedziałam wstając z łóżka i przytulając się do niego on objął mnie swoim silnymi ramionami bez słowa
Mogłam tak stać z nim w bezruchu , przytulać się do jego klatki piersiowej , poprostu z nim być , tak trwać. Niestety moje szczęście zostało przezwnę dźwiękiem jego telefonu. Okazało się , że zdzwonił Chris. Włączył na głośnomówiący.
- Hej stary , co tam?? - spytał
- Hej, nigdy Ci tego nie zapomnę , jesteś najlepszym przyjacielem jakiego miałem - powiedział
- Drobnostka , powodzenia w GP - powiedział Darcy
- Nie dziękuje - zaśmiał się
- Hej Chris - przywitałam się
- Emilka ? Boże co ty tam robisz?? - spytał
- Jestem - stwierdziłam
- Boże tylko dzieci tam nie róbcie - zaśmiał sie
Chris i jego poczucie humoru gdyby nie on to bym nie była taka jak jestem. To on nauczył mnie śmiać się z siebie.

~DARCY~

Później kiedy skończyliśmy rozmawiać z Holderem , zabrałem ją na spacer po Zielonej Górze jeśli to w ogóle można nazwać spacerem, oboje nie znaliśy na tyle miasta. Wiedziałem tylko jak dojechać na stadion. Po drodze śmialiśmy się jak nigdy. Minęliśmy stadion i poszliśmy prosto przed siebie.
- A co będzie jak się zgubimy ?? - spytała mnie
- Nie bój sie może nie będzie tak źle - zaśmiałem sie
- Boże Darky ale ty jesteś głupi - powiedziała
- Dzięki - uśmiechnąłem się
- Nie obrażaj się - przytuliła się do mnie
- Ale o co miałby się obrazić bo nie wiem - zdziwiłem się
- Za to , że powiedziałam że jesteś głupi - wytłumaczyła
- Jakoś nie wziąłem tego na poważnie - odpowiedziałem jej
- To dobrze - uśmiechnęła się i po raz kolejny mnie przytuliła
- Chodźmy dalej - zaśmiałem się a ona popatrzyła na mnie jakby powiedział coś nie właściwego
Przeszedłem kawałek ale od razu się zatrzymałem bo zobaczyłem , że ona nie idzie obok mnie
- Co jest?? - spytałem ją
- Bo Darcy ja Ci muszą coś powiedzieć. Dłużej nie mogę tego w sobie trzymać - powiedziała
- No więc ?? - spytałem
- Bo ja.... Darcy może zabrzmi to głupio , dość długo się znamy ale dopiero teraz to poczułam i wiem , że jesteś tym odpowiednim. Kocham Cię .- odparła patrząc na mnie
Trochę mnie wcięło ale po krótkiej chwili zrozumiałem , że też coś dla niej czuje.
- Też Cię kocham - wkońcu wydusiłem to z siebie i ją przytuliłem
Dałem jej krótkiego buziaka w usta , złapałem ją za rękę i poszliśmy razem na stadion. Miałem odbyć sobotni trening. Wiedziałem , że będzie jej ciężko ale poszła i nie komentowała tego. Zaprowadziłem ją do moich mechaników.
- Cześć chłopaki - przywitała się z nimi
- Jezu Em ale dawno Cię nie widzieliśmy - zaśmiał się Grzesiek
- No z 10 miesięcy napewno - odparła z uśmiechem
- Chłopaki przypilnujcie mi tu ją bo idę się przebrać - powiedziałem
- Jesteście razem ?? - zdziwił się kolejny z mechaników
- Noom a co ?? - spytała Emilka
- Nic , pasujecie do siebie - zaśmiał się
Sam poszedłem do mojego busa się przebrać , kiedy już do zrobiłem wróciłem , Emilka jak zwykle usiadła na moim rozkładanym fotelu. Zawsze ją z niego zwalałem ale teraz stwierdziłem , że pozwole jej na nim siedzieć.
- Zejść Ci?? - spytała kiedy nadszedłem
- Nie siedź - powiedziałem i stanąłem obok niej patrząc jak Grzesiek zmnienia koło w jednym z moich motorów.
- Nigdy nie pozwalałeś mi tego robić - zauważyła
- Wcześniej nie byłaś moją dziewczyną - uśmiechnąłem się do niej
- Noom - wysłała mi swój najpiękniejszy uśmiech
Później wyjechałem na tor , start , wejście w łuki , wyjścia z łuków to to co kochałem równie mocno jak Emilkę. Wjechałem do parku maszyn do swojego boksu.
- I jak ?? - spytał jeden z mechaników
- Dobrze - stwierdziłem
- To jak zostawiamy ?? - spytał
- Tak - zaśmiałem się
Cały trening był dla mnie udany i po paru godzinach się zakończył. Pojechaliśmy do hotelu , chciałem się jeszcze ogarnąć przed tym jak Em pojedzie do Torunia. Wziąłem klucze do pokoju i zraz z moją dziewczyną poszedłem do pokoju , w którym mieszkałem. 
- Idę wziąć prysznic , zaraz będę - powiedziałem i pocałowałem ją w czoło
- Nie idź , pójdziesz jak pojadę , mamy jeszcze tylko parę godzin razem , zostań - powiedziała łapiąc mnie za rękę 
- No dobra już dobra - powiedziałem i przytuliłem ją do siebie 
- Będę strasznie tęsknić wiesz - powiedziała siadając na moich kolanach 
- Ja też , zawsze możesz mnie tu odwiedzać - powiedziałem trzymając ją w swoich ramionach
- Nie możesz przyjeżdżać do Torunia?? - spytała mnie 
- Nie wiem , wiesz jak ludzie na to zareagowali - odparłem
- Wiem, gdybyś u nas jeździł było by nas o wiele łatwiej - powiedziała smutno 
- Ale nie jeżdże , zrozum przyjaźń z Chrisem jest dla mnie ważna - odpowiedziałem jej 
- Wiem , też jest moim przyjacielem - powiedziała i przytuliła się do mnie , złorzyła pocałunek na mojej szyji 
- Emilka przestań - zacząłem 
- Ale co?? - zdziwiła się 
- A zgadnij ? - zapytałem 
- Okeey już wiem - zaśmiała się - Będziesz miał malinkę - śmiała się do łez 
- A tam - powiedziałem i połorzyłem się na niej , dobrałem się do jej szyji i też jej zrobiłem malinkę 
- Darky - wyrywała mi się 
- Co tam?? - spytałem podnosząc się z niej 
- Nie mogłam oddychać - złapała się za klatkę piersiową 
- Przepraszam. Wybaczysz mi ?? - spytałem ją robiąc swoją charakterystyczną minę 
- Tak - uśmiechnęła się szeroko 
Połorzyłem się na łóżku , a ona obok mnie z głową na mojej klatce piersiowej. Leżałem z Nią tak chyba do 20. Kiedy spojrzała na wyświetlacz swojego telefonu posmutniała. 
- Muszę jechać - powiedziała smutno 
- Już?? - spytałem 
- Zanim dojadę do Torunia to będzie 23 - zauważyła 
- Dobrze , chodź odprowadzę Cię do samochodu - powiedziałem łapiąc ją za rękę 
Wyszliśmy z pokoju , przeszliśmy obok recepcji , wyszliśmy z hotelu i udaliśmy się w stronę jej samochodu. 
- Trzymaj się . Powodzenia na meczu. Napewno będę oglądała ,bo mecz w Toruniu jest wcześniej - powiedziała 
- Nie dziękuje ale postaram się pojechać jak najlepiej będę umiał -przytuliłem ją do siebie 
- Kocham Cię kangurze - powiedziała i musnęła moje usta 
- Też Cię Kocham moja Torunianko- odwzajemniłem jej się tym samym
- Jezu jak ty coś powiesz , to mam ochotę tutaj z Tobą zostać - zaśmiała sie 
- Mój pokój jest dwuosobowy - zauważyłem 
- Przestań , muszę jechać przecież wiesz - powiedziała się 
- Wiem wiem , kocham Cię - powiedziałem
- Ciebie też - powiedziała z uśmiechem - Nie podrywaj mi tu innych dziewczyn - pogroziła palecem 
- Nie będę , bo mam już taką jedną i Ona wystarczy mi w zupełności - powiedziałem z szerokim uśmichem 
- To dobrze . Będę już jechać - odparła i otworzyła auto 
- Jedź spokojnie i napisz jak tylko przyjedziesz do Toruniu - powiedziałem i pocałowałem ją w usta 
Wsiadła do auta i odjechała. Poszedłem do pokoju, wziąłem szybki prysznic , sprawdziłem wyniki GP , pogratulowałem dobrego występu Holderowi, powiedziałem mu , że jestem z Emili , ucieszył się bardzo. Jak zwykle powiedział , żebym nie robił dzieci , zaśmiałem się z niego. Później się rozłączyłem i czekałem na jej wiadomość. I wkońcu po około 2 godzinach dostałem od niej wiadomość.
E: Jestem już w Toruniu , w mieszkaniu :)  Jestem mega zmęczona :/ Kocham Cię 
D: Dobrze cieszę się , powiedziałem o Nas Chisowi , powiedział , żebyśmy nie robili dzieci jak zwykle :D To idź kochanie spać. Kocham Cię piękna 
E: Dobrze. Też Cię Kocham kangurze. Dobranoc słoneczko :d :* 
D: Dobranoc . Słodkich snów :* :* 
E: :* :* 
Po paru minutch sam zasnąłem.


piątek, 17 lipca 2015

ROZDZIAŁ3: Tak. Odczep się...

~EMILIA~

Wczorajszy dzień okazał się najgorszym dniem mojego życia. Przyjechał Darcy , wszyscy myśleliśmy , że podpisze kontrakt i będzie jeździł dla Torunia. Niestety nie dogadali się , a ja jak to usłyszałam popłakałam się jak głupia. Nie wiedziałam co się za mną dzieje , po tym jak zobaczyłam do u niego na TT od razu do niego zadzwoniłam.
~Halo - usłyszałam jego głos w słuchawce 
- Darcy to prawda ?? - spytałam 
~ Tak. Przepraszam. Nie chciałem ale nie mogłem tego zrobić Chrisowi przecież wiesz- powiedział smutno 
- Wiem ale to bardzo smutne , chciałabym żebyś u nas jeździć - odparłam 
~ Też bym chciał ale nie mogę , po prostu nie mogę - wytłumaczył 
- Jezu to naprawdę najgorszy dzień mojego życia - popłakałam się do słuchawki 
~ Dasz rade , wrócę jeszcze. Nie płacz - próbował mnie pocieszać 
- Nie pocieszaj mnie to wina Doyle , gdyby nie zajął Twojego miejsca nadal byłbyś w drużynie - powiedziałam wściekła 
~ Gdyby nie zajął mojego miejsca , zająłby je ktoś inny - powiedział 
- Ale teraz Ciebie nie będzie - nadal płakałam 
~ Może wrócę w przyszłym sezonie - zaśmiał się 
- Może?? - zdziwiłam się 
~ Nie wiem czy będą nie jeszcze chcieli w Toruniu - powiedział 
- Napewno - mruknęłam 
~ Muszę kończyć , bo jutro wcześnie wstaje. Nie przejmuj się- powiedział i rozłączył się 
- Darcy ja Cię kocham - powiedziałam do słuchawki 
Całą noc płakałam nie mogłam zasnąć. Rano wyglądałam jak siedem nieszczęść , moja mama oczywiście chciała coś ode mnie wyciągnąć. Nie chciałam z nikim rozmawiać byłam wściekła , a kiedy dowiedziałam się o tym , że mój Darcy podpisał kontrakt z Zieloną Górą  posmutniałam jeszcze bardziej. 
- Co się dzieje ?? - spytała po raz setny moja matka 
- Nie mogę nie potrafię 10 miesięcy czekałam na to , że go zobaczę na MotoArenie a teraz nici - powiedziałam zapłakana 
- Ale kogo ?? - spytała
- Darcy'ego a kogo boże mamo - oburzyłam się i wyszłam do pokoju 
Tam rzuciłam się na łóżko i znów płakałam , nie mogłam w to uwierzyć , myślałam że to jakiś sen , że oni kłamią. Poźniej wpadł do mnie zaniepokojony Adrian , ponieważ nie odbierałam od niego telefonu , a po za tym moja mama pewnie mu powiedziała , że nie chce nikogo widzieć i mi odbiło. 
- Hej ubieraj się , idziemy na MotoArenę bo będzie trening - powiedział Adrian ledwo wchodząc do mojego pokoju
- Nigdzie nie idę - powiedziałam zła 
- Daj spokój , zawsze chętnie chodziałaś  - zaśmiał się 
- Ale dziś nie chce - powiedziałam podnosząc się z poduszki 
- Chodzi o Darcy'ego ?? - spytał 
- Jak myślisz? - odparłam 
- Ej no są inni - odpowiedział mi 
-Nie chce innego , ogarniasz - powiedziałam zła 
- Zakochałaś się ? - zaczął coś podejrzewać 
- Tak . Odpczep się - zasmiałam się 
- Odczepie się jak ze mną pójdziesz - powiedział 
- Okeey poczekaj - powiedziałam i zwlokłam się z łóżka 
Stylizacja Rebel GirlWyszedł z mojego pokoju a ja wzięłam się za ogarnianie. Pomalowałam się , ubrałam i tak dalej. Nie obchodził mnie mój wygląd.
Weszłam do kuchni , bez uśmiechu , zero. Wyszłam z Miedziakiem na dwór wsiadłan do jego busa. Po niecałych 10 min byliśmy na miejscu. Wysiadłam z auta , chciałam iśc na trybunę ale nie on pociągnąl mnie do parku maszyn. Tam okazało się , że są prawie wszyscy oprócz oczywiście Holdera i Doyle, no ale oni byli usprawiedniwieni bo jutro jechali w GP. 
- Co tam mała-spytał Ginger 
- Nic , a u Ciebie ?? - spytałam 
- Spoko , musimy wygrać ten mecz - powiedział 
- Napewno wygramy - powiedziałam bezbarwnie
- Co jest - wtrącił Fajfer 
- Nic , idę na trybunę - powiedziałam i ruszyłam w stronę trybun.
Usiadłam jak zwykle nad parkiem maszyn. Kochałam żuzel ale dziś chciałam być tak poprostu sama. Tęskniłam bardzo za nim , dlaczego nie mogło być po mojej myśli. Napisałam do niego sms'a
E: Darky spotyamy się jeszcze w tym sezonie , bardzo mi na tym zależy :( Powodzenia w Zielonce.
Miałam nadzieje , że do tego dojdzie chciałam tego jak niky inny. Oglądnęłam spokojnie cały trening , poczułam charakterystyczny przeze mnie wręcz uwielbiany zapach. Później poszłam spokojnie do domu. Poczułam , że jestem głodna zrobiłam sobie kanapki i poszłam do pokoju. Zjadłam je szybko i połorzyłam się na łóżko , sprawdziłam wszystkie portale społecznościowe , nie było nic ciekawego więc się wylogowałam. Czekałam na odpowiedz Darcy'ego. Po paru godzinach wkońcu się doczekałam. 
D: Jasne wpadaj , wprawdzie nie znam miasta ale zawsze miło spędze z Tobą czas :) 
E: A ty nie możesz?? 
D: Nie moge teraz pojechać do Torunia bo mamy treningi. Przepraszam :(
E: OK postaram się przyjechać. Może jutro?? 
D: Ok :D
E: Wyjadę rano i jakoś trafię :)
D: Trafisz , trafisz :D
E: W to nie wątpie :O
D: :D Jestem mega zmęczony :( 
E: To się prześpij :/ Nie będę już przeszkadzać. Śpij dobrze kangurze :D 
D: Ty też spij dobrze :D Dobranoc. 
E: Dobranoc. 
Poźniej połorzyłam się do łóżka , ponieważ musiałam rano wstać. Podróż do Zielonej Góry był dla mnie jak lekarstwo na najgorszą chorobę. Chciałam już tam być ale wiedziałam , że do naszego spotkania zostało parę godzin. Szybko zasnąłam. 

niedziela, 12 lipca 2015

ROZDZIAŁ2: Co ty jej tak bronisz??...

~~EMILIA~~

Czasem się zastanawiam jak można być tak tępym jak moja przyjaciółka Blanka. Jak można wyjechać do Anglii nie mówiąc słowa ,że się tam wyjechało. Jej rodzice się martwią , nie wiedzieli gdzie jest póki nie pokazałam im sms , którego od niej dostałam. Kobieta kompletnie straciła głowę dla Doyle'a. Rozumiem zakochała się ale tak się zachowywać , jak przez tydzień nie można dawać znaku , że się żyję. Byłam tak bardzo na nią wkurzona , że zaniedługo eksploduje. Martwiłam się o nią bardzo , a ona takie coś wykręca z tej strony jej nie znałam. Przecież to ja bym tak zrobiła nie ona , ona zawsze ułorzona , miła , skromna. To ja nie raz uciakałam z domu w prawdzie do Adriana ale rodzice za każdym razem długo musieli mnie szukać zanim na to wpadli. Musiałam ją jakoś ściągnąć spowrotem do domu. Dzwoniłam do niej ona nie odbierała. Musiałam znaleźć jakiś sposób. Nagle wpadłam na pomysł , wiedziałam kto może mieć numer do Doyle'a. Leżąc na łóżku wybrałam numer do jedego z Australijczyków.Po paru sygnałach odebrał.
~Halo - usłyszałam zaspany głos Darcy'iego w słuchawce
- Cześć Darcy , przeprasza , że Cię obudziłam ale potrzebuje numeru do Doyle'a masz może ?? - spytałam go
~Taa , a o co chodzi?? - spytał
- Muszę Blankę ściągnąc spowrotem do domu , pewnie słyszałeś , że Ona jest w Anglii - powiedziałam spokojnie
- Nie możesz tego zostawić tak jak jest ?? - spytał mnie
- Nie bo jej rodzice mówią , że to moja wina , że Ona tam pojechała bo ja jej go przedstawiłam. A to nie ja to Adrian - posmutniałam
~ Nie smutaj , pomogę Ci , wyśle Ci ten numer ale jeszcze rano razem z Chrisem z Nimi pogadamy - odparł
- Mówiłam Ci już jak Cię uwielbiam ?? - spytałam go
~ Nie ale teraz już wiem - zaśmiał się do słuchawki
- To wyślij mi ten numer i śpij spokojnie bo słyszę , że Cię obudziłam - powiedziałam lekko z speszona
~ Spoko. Nic się nie stało. Dobranoc- powiedział i rozłączył się
 Po paru minutach dostałam sms , w którym znajdował się jego numer jeżeli każdy Australijczyk jest taki sam to ja nie chce poznawać reszty. Chociaż Chris i Darcy nie byli tacy jak Doyle. Troy'a krócej znałam ale wydawał się być spoko , chociaż widzę , że jego stosunki z Ward'em trochę się pogorszyły. Nie wnikałam dlaczego. Wybrałam numer Doyla. Nie odbierał. Zostało mi tylko czekać na poranek. Po paru minutach zasnęłam i obudziłam się dopiero po 12. Nie zamierzałam dzieś nigdzie wychodzić więc ubrałam dość luźnę ubranie.


Stylizacja I <3 NIKE
Międzyczasie zadzwoniłam do Doyle'a ale nadal nie odbierał. Wkurzał mnie ten fakt , nienawidzę jak ktoś mnie igoruje. Zawsze muszę być w centrum zainteresowania. A tu nagle nie jestem. Wyszłam z pokoju udając się prosto do kuchni gdzie siedziałam moja mama , taty nie było bo jak zwykle był w pracy.
- I jak wiesz już coś ?? - spytała mnie kiedy wyciągałam coś z lodówki
- Nic właśnie i to mnie denerwuje - powiedziałam
- Zrób coś - odparła całkowicie zdenerwowana
- Myślisz , że nie robie. Dzwonie do niej ale Ona nie odbiera. Zadzwoniłam wczoraj w nocy do Darky'iego , żeby mi dał numer do Doyle'a ale Doyle nie odbiera. Darcy powiedział , że jak bym co to z nimi pogada - wytłumaczyłam jej
- Aha - rzuciła tylko i wyszła z pomieszczenia
Booże jak Ci ludzie mnie denerwowali zwalali wszystko na mnie , jak by to moja wina była , że Blanka się zakochała i wyjechała bez pozwolenia. W sumie była dorosła więc nie rozumiem skąd to martwienie się o Nią. Miała dość postanowiłam czekać, aż Darcy i Chris się czegoś dowiedzą.

~~DARCY~~

Na proźbę Emilki a raczej z mojej nie przymuszonej woli pojechałem razem z Chrisem do Leicester , żeby dowiedzieć się co skłoniło Blankę do wyjazdu i nie powiedzenia o ty nikomu. Na początku myślałem , że Holder sie nie zgodzi ale jednak udało mi się go przekonać to tego , żeby ze mną pojechał. Kiedy dojechaliśmy pod dom Doyle'a właśnie z skądś wracali.
- Ej Doyle - krzyknąłem - Siemanko stary , cześć Blanka - przywitałem się
- Co wy tu robicie ?? - spytał wkurzony
- Wiesz , że uprowadzenie jest karalny ?? - wyszeczerzył się Holder
- Co wy pierdolicie ?? - spytał
- To , że o Blankę cały Toruń się boi - powiedział Holder bo widział , że ja bym mógł zrobić coś czego bym nie chciał
- Co?? - spytała
- Tak młoda damo , a wszystko poszło na Emilkę , szczerze dzwoniła do mnie i mówiła , że przytłacza ją cała ta sytuacja. Twoi rodzice zwalają wszystko na nią bo to niby Ona Cię przedstawiła Doyle'owi , a to nie prawda - powiedziałem
- Powiedz jej , że ja bez Niego się nigdzie nie ruszam , a i niech moi rodzice zrozumieją , że ja go kocham - wytłumaczyła
- Ale dalej będzie na Em , zrozum - zacząłem
- Co ty jej tak bronisz?? - spytał Doyle
- Normalnie to moja przyjaciółka i dlatego - tłumaczyłem się
- Dobra dajcie mu spokój , bo to nie o niego chodzi tylko o Was - wtrącił Chris ratując sytuację
- Przekaż jej , że będzę w Toruniu dopiero koło czwartu z resztą jak wy dwoje -powiedziała - A teraz przepraszamy ale my musimy już iść - dodała
Razem weszli do domu , a my razem z Chrisem wsiedliśmy do mojego busa , pojechaliśmy do Pool. Mimo , że jeźdźiłem dla Swindon to nadal mieszkałem w Pool , przyzwyczaiłem się do tego miejsca , a po za tym miałem nadzieje , że w przyszłym sezonie będę bronił barw piratów. Kiedy dojechaiśmy na miejsce pożegałem się z Chrisem i poszedłem do domu. Miałem wrażenie jakbym zawiódł osobę na której mi zależy. Musiałem powiedzieć Emilce tego czego się dowiedziałem. Wyjąłem swój telefon i wybrałem jej numer. Po paru sygnałach odebrała.
- Hej , niestety nie mam dobrych wiadomości , nie chciałem Cię zawieść ale niestety ona się z tamtąd nie ruszy , póki jej rodzice nie zakceptują Doyle'a - powiedziałem
~Okeey rozumiem - powiedziała smutno
- To nie Twoja wina , nie denerwuj się i nie smutaj - próbowałem ją jakoś pocieszyć
~ Fajnie tylko to nie Tobie się dostanie - chyba się rozpłakała
- Przepraszam nie płacz próbwaliśmy z Chrisem ale do nich nic nie dociera - powiedziałem
~ Wiem i bardzo Wam za to dziękuje , szczególnie Tobie - napewno się uśmiechnęłam
- A tam jak będziemy w Toruniu to postawisz nam jakieś piwo i będzie okeey - stwierdziłem
~ Ty chyba nie powinieneś - stwiedziła
- Może masz rację , to mi sok - powiedziałem
~Okeey sok może być - powiedziała ~ Muszę kończyć pa , trzymaj się - powiedziała i rozłączyła się


ROZDZIAŁ1:Dziewczyno co się dzieje??....

~~EMILIA~~

Obudziłam się rano , no dobra może w południe , wczoraj położyłam się dość późno. Leżała w łóżku zastanawiając się nad tym co będę robić przez resztę dnia. Nie miałam jakiś konkretnych planów. Z Blanką nie rozmawiam od paru dni , nie wiem co się z nią dzieje, kiedy do niej dzwonię albo zajęte albo poza zasięgiem. Wiedziałam ,że nie wyjechała bo tak jak ja miała zamiar spędzić te wakacje w Toruniu. Postanowiłam , że ubiorę się i do niej pójdę. Wstałam z łóżka , poszłam do łazienki , wzięłam szybki prysznic , umyłam włosy , pomalowałam się , ubrałam i z niej wyszłam.

Stylizacja Sobota:)

Zeszłam na dół , gdzie siedzieli już moi rodzice i rodzice Adriana. Udałam się do kuchni by nie przeszkadzać gościom moich rodziców. Zjadłam szybkie śniadanie jeśli w ogóle o 13 można jeść śniadanie. Kiedy skończyłam posprzątałam po sobie i chciałam wyjść jak najszybciej ale moja kochana rodzicielka mnie zatrzymała.
- Emilka to ty?- spytała
- Tak mamo. Dzień dobry - przywitałam się z rodzicami mojego przyjaciela
- Dzień dobry - powedziała mama Adriana
- Przepraszam muszę iść , strasznie się śpieszę - odparłam
- Dobra jak musisz to leć - uśmiechnęłam się niechętnie moja mama
- Dowodzenia państwu - powiedziałam i wyszłam z domu
 Szłam ulicami Torunia z racji tego , że w tą niedziela nie było żużla na Motoarenie wiele ludzi wybrało się na spacery. Szłam zdenerwowana bo Blanka cały czas od mnie nie odbierała. Kiedy dotarłam pod jej domu , od razu zadzwoniłam domofonem. Ktoś mnie wpuścił więc pobiegłam na 4 piętro. Zapukałam do drzwi a po paru minutach otwarła mi uśmiechnięta Blanka.
- Hej , wejdź - wpuściła mnie do środka
- Hej ,wejdź mówisz to tak spokojnie , nie wdziałyśmy się cały tydzień , nie odbierasz ode mnie telefonu albo jesteś poza siecią. Dziewczyno co się dzieje??- moja irytacja sięgła zenitu
- Uspokój się wszystko Ci wytłumaczę . Chcesz coś do picia?? - spytała
- Nie dziękuje , mów o co chodzi - powiedziała delikatnie się denerwując
- Chodź do mnie do pokoju - powiedziała i ruszyła w stronę swojego pokoju , poszłam za nią
-No więc?- spytałam już w pokoju
- Nie odzywałam się i nie odbierałam bo cały czas byłam i jestem na lini z Jasonem - powiedziała łagodnie
- I chcesz mi powiedzieć , że tylko dlatego się nie odzywałaś , że ty i Doyle jesteście parą - zdziwiłam się
- Nie wiem czy jesteśmy parą - zaśmiała się
- Dobra nie łap mnie za język , idziemy na Moto ?? - spytałam
- Nie moge , Doyle za chwilę będzie dzwonił - powiedziała
- Jak chcesz , ja wychodzę - powiedziałam i wyszła z jej pokoju a później mieszkania
Brakowało mi jej , jak nikogo jest , a może była moją przyjaciółką , tego nie wiedziałam. Brakowało mi żużla , chłopaków , którzy zawsze zapewniali mi jakieś atrakcję Chciałam znów zobaczyć dwóch uśmiechniętych , a do tego zwariowanych Australijczyków- Chrisa i Darcy'iego. Z moich rozmyślań wyrwał wywrał mnie dźwięk mojego telefonu. Spojrzałam na wyświetlacz dzwonił Darcy. Odebrałam bez chwili wahania.
- Hej kangurze , co tam ?? - spytałam
~ U mnie w porządku , a u Ciebię?? - spytał
- Pokłóciłam się z Blanką - odparłam smutno
~ O co , o Doyla?? - spytał mnie Darcy i mogę przysiąc , że uśmiechnął się do słuchawki
- Skąd wiesz?? - odparłam siedając na jakiejś ławce w parku
~Wczoraj coś napąmknął , ale nic nie wiem dokładnie - zaśmiał się Ward
- Powiem Ci , nie odbierała ode mnie telefonu , jak dzwoniłam , albo była poza zasięgiem , więc do niej dziś poszłam , a ona mi oznajmiła , że cały czas jest na lini z Doylem. A jak spytałam czy pójdzie ze mną na Motoarenę to powiedziała , że nie może bo zaraz Doyle będzie dzwonił. - powiedziałam smutno
~Oj no dziewczyna się zakochała , daj spokój , ale chyba nie tylko o to chodzi co?? - spytał mnie
- Tęsknie za żużlem , za Wami , nie mogę się doczekać kiedy będzięcie razem z Chrisem w Toruniu - powiedziałam lekko się denerwując
~Mówisz , że za mną tęsknisz ?? - odparł zdzwiony
- Nie tylko za Tobą ale za Chrisem też - tłumaczyłam się
~Dobra , dobra nie tłumacz się - śmiał się do słuchawki
- A jak Twój debiut ?? - zmieniłam temat
~Dobrze , dziękuje że pytasz. Pewnie koło czwartku będę w Toruniu to jakoś się zgadamy i gdzieś pójdziemy co?? - spytał mnie
- No okeey - zgodziłam się
~Będę kończył , do zobaczenia , jak będziesz chciała zadzwonić to dzwoń albo pisz - powiedział
- Dzięki , To do zobaczenia . Cześć - powiedziałam
~Hej , uśmiechnij się , głowa do góry - zaśmiał się i się rozłączył
Nie wiem skąd wiedział , że chciałabym , żeby do mnie zadzwonił ale nie będę się nad tym zastanawiać. Pomyślałam , że pójdę na Motoarenę tam zawsze był Adrian , więc udałam się w tym kierunku. I jak się okazało był tam ze swoją dziewcyną Marceliną.
- Hej kochani - przywitałam się z obydwojgiem
- Hej dawno Cię nie widziałam - powiedziała Marcelina , dziewczyna mojego przyjaciela Adriana
- Noom trochę dawno ale przez Blankę dostanę kiedyś wrzodów żołądka albo jakiejś innej choroby - odparłam kompletnie zdenerwowana
- Co z Nią ?? - wtrącił Adrian
- Cały czas się do nie odzywałam , a jak przyszłam do niej to mi oznajmiła , że cały czas jest na łączach z Doylem , a jak spytałam czy pójdzie ze mną na stadion to powiedziała , że nie bo On zaraz będzie zdzonić - wytłumaczyłam
- Że Ona i Doyle - zaczął
- Noom też nie wierzyłam - zaśmiałam się - Przyszłabym wcześniej ale Darky do mnie dzwonił - powiedziałam
-Wy też ?? - zaśmiała się Marcelina
- Co my nie ma żadnych nas - wytłumaczyłam
- Narazie - zaśmiał się Adrian
Poźniej całe popołudnie , spędziliśmy na spacerze , poszliśmy na lody , bo chciali mi jakoś poprawić humor, a co jak co ale to zawsze poprawiało mi humor. Nie obyło się bez dużej ilości śmiechu , mimo że Miedziński był najstarszy z nas śmiał się i wygłupiał zarem z Nami. Kiedy zrobiło się już dość późno postanowiłam , że pójdę do domu. Pożegnałam się z nim i ruszyłam w stronę mieszkania , które jak twierdziła moja mama traktowałam jak hotel.


     

środa, 8 lipca 2015

PROLOG:

~~EMILIA~~

Kiedy byłam mała siadałam na parapecie wpatrując się w jasno świecące gwiazdy. Myślałam wtedy czy spotkam swojego księcia z bajki najlepiej na białym koniu. Teraz też to robię ale nie myślę o księciu na białym koniu tylko o kimś z kim mogła bym dzielić swoje pasję , kogoś kto będzie ze mną w tych najlepszych jak i najgorszych chwilach. Kogoś kto będzie poprostu. Niestety nadal czekam. I pewnie jeszcze długo będę czekać.

Obudziłam się rano , co nie było łatwe bo dopiero co rozpoczęły mi się wakacje. Chciałam pospać ale to niestety nie było mi dane. Z rana zadzwoniła do mnie Blanka.
- Hej , sorry , że Cię budzę ale chciałam pójść na zakupy a potem może pójdziecie na Motoarenę ?? - spytała
- Hej , daj mi chwilę ogarnę się i dam Ci znać - powiedziałam delikatnie zaspana
- Dobrze , uwielbiam Cię - powiedziała i rozłączyła się
Zwlokłam się z łóżka , poszłam do łazienki , wzięłam szybki prysznic , ubrałam się i z niej wyszłam . Stylizacja #19
Poszłam do kuchni , gdzie krzątała się już moja mama
- Co ty tak wcześnie?? - spytała
- Blanka chciała , żebyśmy poszły na zakupy - wytłumaczyłam
- To dobrze - stwierdziła
Zjadałam szybko śniadania , wcześniej wysyłając sms'a do Blanki , że może po mnie wpadać.Kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi od razu wyszłam z domu.
- Hej - powiedziałam do niej
- Hej , co tam?? - spytała mnie
- A nic nie wyspałam się ale to mały szczegół - zaśmiałam się
- Oj no przepraszam , potrzebuje Twojej pomocy - powiedziała tajemniczo
- W czym mam pomóc ?? - spytałam
- Impreza. Dziś. Miedziak nic Ci nie mówił ?? - spytała mnie
- Nie ale teraz już wiem - stwierdziłam
- No właśnie ma być Jason i chciałam jakoś ładnie wyglądać - powiedziała z uśmiechem
- Że Doyle !?- zdziwiłam się
- Nomm . Proszę nie komentuj tylko mi pomóż - powiedziała
- Okeey - zdziwiłam się zmianą koleżanki
W sumie zakupy nie okazały się takie złe , dużo rozmów , śmiania , wybrałam sobie parę ciuchów. Z tym wszystkim poszłyśmy na Motoarenę , gdzie miałam sobie do porozmawiania z Adrianem. Kiedy tam dotarłyśmy ścięło mnie z nóg . Byli tam wszyscy Australijczycy , których znałam tzn. Chris , Doyle , Darcy , Troy.
- Co wy tu robicie??- spytałam zdziwiona
- Pamiętasz obiecałaś nam imprezę , a teraz kiedy wszyscy mamy wolne chcemy skorzystać - odparł Holder
- No wiem , obiecałam i słowa dotrzymam - zaśmiałam się
- Przepraszam , zapomniałem Ci powiedzieć - wtrącił Adrian
- Ty się nawet nie odzywaj -warknęłam - Widzimy się na imprezie , a teraz pozwólcie idę do domu - dodałam po chwili.

Stylizacja #bad revolutionDotarłam do domu , zjadłam późny obiad i musiałam się szykować na imprezę , na którą wcale nie miałam ochoty. Ubrałam się , pomalowała. Międzyczasie przyszła do mnie Blanka z prośbą , żebym ją pomalowała. Jak chciała tak zrobiłam. Później udałyśmy się do centrum miasta , a dokładniej pod jeden z klubów , gdzie czekali na nas już chłopaki.
- Pięknie wyglądacie - podsumował Batchelor
-  A tam normalnie przynajmniej ja , nie chciałam robić konkurencji Blance - skwitowałam
- Głupia jesteś - powiedziała wkurzona Blanka
- To jak , który z nas Ci się podoba ?? - spytała Chris
- Napewno nie ty - stwierdził Ward
- Przekomarzcie się czy wchodzimy?? - spytałam

~~ DARCY~~

Kiedy tylko weszliśmy do lokalu , zajęliśmy loże , Emilka ściągnęłam skórę . Patrzyłem się na nią jak na obrazek , była nie tylko ładna ale także zgrabna. Chwilię później Chris z Troy'em pzynieśli nasze drinki. Obie tylko coś upiły i poszły na parkiet.
- Co ty się tak patrzyłeś na Emilkę ?? - spytał zdumiony Holder
- Ja nie , zdawało Ci się - powiedziałem szybko
- Nie wyprzesz się , każdy to chyba widział - wtrącił Doyle
- Przestańcie , bo zaraz wyjdę - powiedziałem
- Czemu chcesz wychodzić ?? - spytała mnie Emilka
- Bo mnie denerwują - powiedziałem do niej
- To chodź tańczyć - złapała mnie za rękę i porwała na parkiet
Najlepszym tancerzem to ja nie byłem ale bawić się potrafiłem , więc nie przeszkadzało mi to kompletnie. Emilia złapała mnie za ręce i jakoś poszło. Przez cały czas się uśmiechała a raczej śmiała się ze mnie. Sam siebie też sie śmiałem. To musiało wyglądać mega komicznie. Zawuażyłem , że nie jestem sam. Blanka wyrwała na parkiet Doyla. Chyba wiedziałem kto jej się podoba.
- Emilka , Blance podoba się Doyle?? - spytałem ją
- No a co jesteś zaiteresowany ?? - spytała mnie
- Nie ale chciałem wiedzieć - powiedziałem jaj do ucha
- To już wiesz - stwierdziła i pocałowała mnie w policzek
Myślałem , że ten wieczór będzie nudny czy coś ale okazał się mega zajebisty. Emilka tańczyła niby z wszystkim ale najwięcej ze mną. O 3 nad ranem wyszliśmy z klubu, dziewczyny ledwno trzymały się na nogach , szły bez butów , trzymając je w rękach. Nie obyło się bez nocnych śpiewów. Postanowiłem nie zostawiać Emilki samej , więc odprowadziłem ją do domu.
- Em odprowadzę Cię - powiedziałem
- Okey dzięki , kochny jesteś - stwierdziała rzucając mi się na szyje
Nie brała tego pod uwagę bo była pijana, dlatego po części chciałem ją odprowadzić. Kiedy doszliśmy do jej bloku szeroko się uśmiechnęła.
- Dziękuję Ci strasznie - była już bardziej trzeźwa , mówiła składniej
- Nie ma za co , nie chciałem , żebyś po nocy chodziała sama - to powiedziałem po polsku
- Jezu to było mega słodkie - stwierdziła
- Stram się - uśmiechnąłem się
- Będę szła , jestem bardzo zmęczona , do potem - powiedziałam i znów pocałowała mnie w policzek
- Spij dobrze, dobranoc - odparłem i musnąłem jej policzek
Poczekałam aż wejdzie do klatki i sam udałem się do hotelu , kiedy tam dotarłam poszedłem od razu do swojego pokoju i poszedłem spać.

BOHATEROWIE:

 
EMILIA MAZUREK - 22 latka , mieszkająca na codzień w Toruniu , jest studentką dziennikarstwa na jednym z Uniwersytetów. Kocha żużel przez swojego najlepszego przyjaciela Adriana Miedzińskiego. To on zaciągnął ją na pierwszy trening i tak się zaczęło. Znają ją się od dzieciństwa bo ich rodzice są najlepszymi przyjaciółmi i często się spotykali. Jej najlepszą przyjaciółką jest Blanka .Przez Adriana poznała dwójkę zwariowanych Australijczyków - Chrisa Holdera i Dracy'ego Warda. 

 
DARCY WARD - 23 letni zawodnik KS Toruń , Swindon Robins. Żużel to jego całe życie i teraz kiedy może wrócić do odbywania oficjalnych zawodów cieszy się jak mało kto. Wie , że od losu dostał ostanią szansę. Postanowił nie robić więcej głupot i miał nadzieje , że to się spełni. Parę lat temu poznał miłą Polkę - Emilię, przyjaciółkę Adriana.  

 
 BLANKA ZIMIŃSKA - 22 latka , najlepsza przyjaciółka Emili , znają się od dzieciństwa. Miłością do speedway'a zaraziła ją jej przyjaciółka, ciągając ją na każdy mecz. Teraz nie wyobraża sobie bez tego swojego życia. Również studiuje dzienikarstwo. W wolnych chwilach lubi sobie pośpiewać. Przez swoją przyjaciółkę poznała Adriana i razem stanowią dobrą paczkę. Zawsze wspiera Emilię.  

 
CHRIS HOLDER - 27 latek , najlepszy przyjaciel Darcy'ego Warda. Znają się już bardzo długo. Ma synka Maxa i partnerkę Sealy. Jest zawodnikiem KS Toruń , Pool oraz Pirateli Motali. Jak tylko może wspiera swojego młodszego rodaka. Chciałby żeby wkońcu się ustatkował tak jak on. 


Inni bohaterzy będą wprowadzani w trakcie opowiadania , oczywiście będą przedstawiani.

WSZYSTKO CO JEST ZAWARTE W TYM BLOGU JEST WYŁĄCZNIE WYTWOREM MOJEJ WYOBRAŹNI!!!!